Paczka od Scrummy część III
Ostatnio mam wrażenie, ze jak jestem w domu to
ciągle piszę na klawiaturze. Jak nie notki na bloga to kolejne stronice
wodolejstwa, które ma niby uchodzić za pracę magisterską. A woda ta leje się z
siłą wodospadu Niagara. Powiem tylko, że mój najdłuższy rozdział ma ponad 30
stron A4, najkrótszy ma 16. A jeszcze nie skończyłam ostatniego rozdziału, nie
mam wstępu i muszę wysnuć wnioski na zakończenie. Ucieszę się jeżeli całość nie
przekroczy 100 stron. Wylewam moje żale, bo mam już dość naukowego pisania i zgłębiania
się w polszczyznę z XVI wieku (chociaż listy Mikołaja Radziwiłła „Czarnego”
stały się źródłem mojego kociokwiku, powiedzmy, że on raczej nie hamował
swojego języka). Na szczęście mam odskocznie w postaci bloga, na który usiłuje
również przelać trochę weny, żeby w końcu nie przedłużać sprawy z magisterką. A
teraz przejdę do części właściwej, czyli do kolejnej odsłony Paczki od Scrummy.
Cadbury Giant buttoms czyli gigantyczne guziki z
czekolady. Dobra, właściwie to tak znowu gigantyczne te guziki nie były. Może nieco
większe od monety 5zł. Obrazek na opakowaniu mnie nieco zmylił, spodziewałam
się właśnie takich oczu z białej i mlecznej czekolady, dlatego też byłam nieco
zaskoczona tym, co zobaczyłam po otwarciu opakowania. Nie rozczarowana,
zaskoczona. Nie jest to żadna innowacja, ot czekolada w postaci płaskich draży.
Jednak co Cadbury to Cadbury, niczego złego nie oczekiwałam.
Smak: właściwie
jest to zwyczajna mleczna Cadbury podana w formie takiej jaką widać. Jakby ktoś
nie czytał mojej recenzji tejże czekolady, a cofać się nie chce, to powtórzę to
co wtedy napisałam. Zdecydowanie największy udział w smaku ma tu mleko,
czekolada jest tak intensywnie mleczna, że trudno ją do czegokolwiek
porównać. Oczywiście cos musiało na tym
ucierpieć, w tym wypadku to będzie kakao. Cadbury ma śmiesznie niską zawartość
tegoż składnika, więc nie należy się spodziewać tego elementu podczas
degustacji.
Słodycz jest na poziomie nieco niższym od Milki. Całość posiada
taką głębie smaku, którą naprawdę trudno opisać, to trzeba spróbować żeby wiedzieć
o co chodzi. W porządku, przyznaje, że ta głębia pochodzi od mleka, zamiast od
kakao, nie zmienia to jednak faktu, że wyroby tej marki są, jak dla mnie,
świetne i smaczne.
Ocena: 9/10
Kaloryczność: 100g/530kcal, porcja(1/4 opakowania)/205kcal
Haribo Happy Cola. To aż dziw bierze jak pomyśle,
ze dopiero teraz biorę pod lupę żelki z Haribo. Przecież z tą marką wiążą się
moje wspomnienia z dzieciństwa. Tak samo pewnie mają osoby, którym
ojciec/wujek/inny członek rodziny przywoził słodycze z Niemiec. Ja wyjątkiem
nie jestem, także zajadałam się żelkowymi niemieckimi misiami. Teraz, jak już
kiedyś pisałam, rzadko kupuje żelki, bardzo rzadko. Jednak Haribo to po prostu
klasyka, do której co jakiś czas człowiek wraca. Nie będę podawać pełnej oferty
tej marki, tu sami możecie zerknąć. Ja sama nie wiedziałam, że tak dużo tego
mają. Ale widzę, ze jedno się nie zmieniło, nadal numerem jeden pozostają miśki. Tym razem miśków nie mam, mam za to okrągłe
żelki o smaku coli.

Ocena: 7/10
Kaloryczność: nie podana
Od dzisiaj w Realu będzie promocja na nowe
czekolady Wawel, może w końcu uda mi się kupić tą z masłem orzechowym.
Pa
Te guziki bym zjadła:),wczoraj dostałam paczkę od Scrummy i jest bardzo zadowolona od razu zabrałam się za babeczkę w białej czekoladzie Reese's i rozkosz podniebienia:)
OdpowiedzUsuńReese's i rozkosz podniebienia to słowa, które razem do siebie bardzo pasują. ;D
UsuńFajne te guziki, ale faktycznie do gigantów im trochę brakuje.
OdpowiedzUsuńNo, do gigantów trochę im brakuje ;D
UsuńTeż myślałam,że to będzie dwukolorowy guzik :) A to małe rozczarowanie ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest kłamliwe ;)
UsuńZnowu przez Ciebie dostałam ślinotoku;p
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę ;D
UsuńJa też myślałam, że te pastylki wyglądają zupełnie inaczej :(
OdpowiedzUsuńWidziałaś gazetkę Żabki?
Tą z nową Milką z drażetkami? Widziałam. Tylko, ze ta milka już w tamtym roku była, jadłam i była taka se.
UsuńMasz rację, teraz kojarzę, to była I ♥ you. Nie jadłam ;)
UsuńZawsze możesz kupić, paskudna nie była tylko nudna.
UsuńJa ja wlasnie jem :D jest też we freshu i cóż - dla mnie o wiele lepsza niż zwykła milka. No po prostu milka i drażetki. Dla milkożercow idealna 5.50zl za dwie ;)
UsuńZawsze mi było szkoda kupować 2 takie same czekolady, nawet w promocji ;)
UsuńGuziki są tylko z mlecznej czekolady? Łee, nie wiem czemu, ale myślałam, że mają środek z białej czekolady - to byłby czad <3
OdpowiedzUsuńChyba każdy kto widział te opakowanie miał takie wrazenie ;D
Usuńdajesz czeko z maslem:) a kurcze, jak mozna z takiego opakowanka zroic 4 porcje... chyba jest cos ze mna nie tak, bo ja raczej dojadam opakowania do konca. no dobra, moze nie wszystkie... ale 4 porcje? zjadlabym to na dwa razy na pewno:)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja tylko przepisałam informację z opakowania ;)
UsuńWiem przeciez:) oburzam sie, ze producent nas tak torturuje:)
UsuńW UK mają duży problem z otyłością, może dlatego zalecają takie mini porcję ;)
UsuńReala u siebie nie mam więc ja nie skorzystam :c
OdpowiedzUsuńCo do tych czekoladowych krążków to je jadłam, zwykła, słodka, mleczna czekolada. Nie jest zła!
Ale skoro są w Realu to pewnie niedługo będą w większości sklepów. :)
UsuńJadłam takie guziczki Milka z carmelem :D Dupy nie urwało, wolę tradycyjną czekoladę ewentualnie produkt z większą jej zawartością, np. w formie jakichś jajeczek :D
OdpowiedzUsuńA te żelki w dropsie to produkt ekskluzywny z dzieciństwa :D Wprawdzie coli nie smakowałam, ale te kolorowe tak :) Najlepszy oczywiście był przezroczysty :D podobnie jak w miśkach :D
Słyszałam, ze te z karmelem są przeraźliwie słodkie, więc większej ochoty na nie nie mam.
UsuńOj człowiek zajadał się tymi żelkami ;)
No słodkie, bardzo słodkie - ale to dobrze, bo zamiast zjeść wszystkie z opakowania na raz, zjadłam 2 i było dość :D Ekonomicznie.
UsuńZawsze to zaleta ;)
UsuńŻelki colowe takie to chyba w Kauflandzie można kupić.
OdpowiedzUsuńNie lubiłam ich, bo twarde jak na żelki były.
No właśnie, żelki nie powinny być twarde.
Usuńmmmm.... dlaczego nie mogę jeść czekolady 24/7 ?:D
OdpowiedzUsuńBo czasami trzeba spać ;)
UsuńŁe, dlaczego na opakowaniu narobili takiej nadziei na czekoladowe guziki z białą czek. I mogłyby być większe, ale Cadbury ma taki smak, że pewnie to wybaczę i niebawem zamówię :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja miałam takie wrażenie :)
Usuń