Shakirą nie jestem
Tak ciepło się zrobiło*, że przyda się odrobina
czegoś do picia. Osobiście za wodą nie przepadam, wolę co jakiś czas popijać schłodzoną
zieloną herbatę. I tak myślałam nad tym żeby zrobić wpis o jakimś soku, napoju
czy innym tego rodzaju badziewiem ale jakoś nie miała ochoty na nic takiego. Na
lody też ochoty nie miałam. Jedyne na co miała ochotę to na parę niewolników,
którzy wachlowaliby mnie liśćmi palmowymi i podawali winogrona. Z całego serca
zazdroszczę mojemu kotu, który może leżeć na chłodnej terakocie czy płytkach
nie narażając się na dziwne spojrzenia i pytania czy kogoś totalnie już
pogięło. Ostatecznie jakaś recenzja być musi, więc wyciągnęłam ten oto jogurt
pitny, który został zakupiony miesiąc temu przez mamuśkę i od tej pory leżał
nie ruszany.
*jako typowa polka muszę ponarzekać na pogodę, mam
to we krwii.
Danone Activia, Jogurt brzoskwiniowy ze zbożami ze
szczepem ActiRegularis. Od siebie dodam, że jest to jogurt pitny. A więc co
można powiedzieć o Activii? Oprócz tego, że nie mogę już patrzeć na reklamę szczęśliwych
brzuchów? Cytuję z oficjalnej strony „Activia korzysta z ponad
dwudziestoletniego doświadczenia w badaniach i ekspertyzach i jest wyjątkowym
produktem. Zawiera wyselekcjonowaną grupę bakterii Bifidus Actiregularis, które
nie giną przedostając się przez układ trawienny, a ich duże ilości docierają do
flory jelitowej. Activia wspiera Twój układ trawienny, ponieważ wierzymy, że
kiedy Twój brzuch się uśmiecha, Ty uśmiechasz się również.”
No, tak między
nami, to jakby mój brzuch zaczął się uśmiechać to ja bym szczęśliwa nie była.
Raczej przerażona, że oto nadszedł czas, kiedy ta cała chemia w końcu mnie
zmutowała. Ale tak ogólnie, nie wierzę w
super-hiper-mega zdrowotne właściwości tego
słodzonego przecież jogurtu. Nie wierzę również w to, że potrafi on
sprawić aby wystający bebech zrobił się płaski jak biust Keiry Knightley (wiem,
złośliwa jestem). Ale jak w domu jest to zjem, czemu nie. Na koniec małe przedstawienie
oferty Activii. Są jogurty pitne, są normalne jogurty owocowe, są jogurty z duża zawartością ziarna, owsianka
(khem, powiedzmy, khem) i jogurt naturalny.
Smaków jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Smak: konsystencja tego jogurtu jest nieco gęstsza
od mleka ale nie gęsta jak typowy jogurt. Pierwsze co wybija się w smaku to
brzoskwinia. Nie powiem żeby była bardzo intensywna ale zdecydowanie było ją
czuć. Dalej była słodycz, na szczęście nie przesadzona jednakże naturalny
jogurt to, to nie jest. Dało się wyczuć delikatnie mleczno- kwaskowaty smak,
który nieśmiało chował się za słodyczą. Jogurt nie był gładki, w środku były
malutkie strzępy brzoskwini. Trudno, w końcu to jogurt pitny. Nie można w nim
oczekiwać porządnych, dających się posmakować kawałków. No i ziarna, jeszcze
powinny być ziarna. W składzie jest napisane „zmielone ziarna”. Chyba naprawdę
drobno zmielone, na pył totalny. Nie oczekiwałam dużych ziaren ale takich co
dają się poczuć na języku. Tu tego nie było, żadnego ziarna moje zmysły nie
wyodrębniły z całości. W mojej opinii
ten jogurt nie jest totalną katastrofa smakową, nie jest jednak również
ambrozją. Jest to taki średniaczek. Do wypicia i do zapomnienia
Ocena: 7/10
Kaloryczność:100g/74kcal , porcja (195g)/145kcal
Gdzie kupiłam: Real
Cena: nie pamiętam
Wczoraj zdałam sobie sprawę, że jeszcze miesiąc i
na zawsze pożegnam się moją uczelnią. Kurcze, mimo, że momentami byłam z jej
powodu zestresowana, rycząca i wściekła, to jednak jest to dość duży kawałek
mojego życia. Obawiam się, że się rozryję na sam koniec. Mam czasami takie
sentymentalne odchyły.
Pa
Też tak miałam przed końcem studiów, jakaś nostalgia mnie łapała, stąd przesunęłam obronę o dwa miesiące :)
OdpowiedzUsuńJogurtów Danone jakoś niezbyt lubię, strasznie słodkie są.
Ha, Ha :D Gdyby nie to, ze podobno w tym roku za przesuniecie obrony trzeba u mnie płacić to też bym wybrała wrzesień.
UsuńProdukty Danone mają to do siebie, ze zawierają od groma cukru, z tym się zgodzę.
U mnie na szczęście nie kazali płacić, dlatego mogłam sobie pozwolić na przedłużenie studiów o całe dwa miesiące :) A tak na poważnie, to zrobiłam to z czystą premedytacją by mieć legitymację, potrzebna mi była zniżka na pociąg-wiem,zły człowiek ze mnie :)
UsuńDanone ma jedynie dobry jogurt owocowy Ale Owoc, wersja brzoskwinia-wanilia. Nie pada się od razu na cukrzycę.
Oj tam zły. Ja myślałam żeby iść do dziekanatu i skłamać, że zgubiłam legitkę i potrzebuje nowej na zastępstwo, a potem zastępstwo oddać i mieć jeszcze starą ;D Jednakże stwierdziłam, że za słabo umiem kłamać i to by nie przeszło.
UsuńLubie te jogurty mam ze 3szt w lodówce ciągle mam nadzieje na płaski brzuszek po ich wypiciu hihi żartuje:) . Studia skończysz i zaczniesz nowy etap życia praca i życie bardziej samodzielne to też może być fajne.
OdpowiedzUsuńNo właśnie z ta praca spędza mi sen z powiek. Tego się trochę boję, że nic nie znajdę.
UsuńA może recenzja actimela?:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że actimela nie kupuje, bo jest za drogi ale nie wykluczam, że kiedyś się połaszę. :)
Usuńjakoś nigdy mnie nie kusiła ta activia...
OdpowiedzUsuńJogurt jak jogurt, nic za bardzo ciekawego.
UsuńNie wierzę w cudowne właściwości zwykłych produktów. Ostatnio preferuję jogurt naturalny z dorzuconymi posiekanymi świeżymi owocami.
OdpowiedzUsuńTaa, jogurt czy płatki z nawalonym cukrem pozwolą ci schudnąć i mieć sylwetkę nimfy, już w to wierzę ;)
UsuńDzisiaj to się przerzuciłam na kefir.
Odchudzająca się kobieta, prowadząca blog o słodkościach? :D Nieeeee.
UsuńJa i dieta, hahaha XD Dla mnie te wszystkie "odchudzające" słodkości istnieją bardziej jako ciekawostka smakowa.
UsuńOdkąd znalazłam pracę, studia są dla mnie kulą u nogi. Ja marzę o tym, by w końcu się obronić i skończyć ten etap.
OdpowiedzUsuńNo w takiej sytuacji to ja rozumiem chęć pożegnania się z uczelnią.
UsuńCzasem leję sobie tę Activię do płatków jak w Biedzie nie mają akurat naturalnej. I cóż, w smaku złe to nie jest, ale tak słodkie, że nikt mi nie wmówi, iż z pomocą tej małej buteleczki jogurtu stanę się powabna jak rusałka :D.
OdpowiedzUsuńChyba, że rusałka w wyobrażeniach malarzy epoki baroku ;D
UsuńA mnie nie podchodzą jogurty ze zbożami - wolę jakiś dodać do płatków;]
OdpowiedzUsuńJa lubię ale właśnie wolę poczuć te zboża ;)
UsuńW Lidlu są czekolady Ritter Sport po 3,99 teraz :)
OdpowiedzUsuńCo???Rany boskie, Jak tylko robię przerwę w obserwowaniu oferty Lidla takie kwiatki. Dzięki za info. Mam nadzieje, ze będą ciekawe smaki oprócz mlecznej i marcepanowej.
UsuńA widzisz, ja wpadłam tak spontanicznie do Lidla a tu niespodzianka, na dzień dziecka chyba, bo w Biedronce są jakieś czekoladki i żelki na promocji. Kupiłam białą z całymi orzechami i pralinową. Biała za słodka jak dla mnie, ale pralinowa pycha :)
UsuńDla mnie też te jogurty nie są czymś niezwykłym, ale i jadłam gorsze wyroby :). Poręczna butelka, smak i nawet mnie sycą to je często kupuję.
OdpowiedzUsuńJa się desperacko chciałam w normalnej porze (nie później) bronić i się udało :). Nie powiem, uwielbiam czas studiów, ale... show must go on :P
Activia to taki przeciętniak, dobry ale nie nadzwyczajny.
UsuńJa już oddałam pracę do ostatniej poprawki, czyli pewnie obrona na początku lipca.
Co do activi to mi się wydaje, że lepiej je omijać jeśli chodzi o te wszystkie smakowe. Zobaczcie jest tam bardzo dużo cukru a tym samym można przez nie bardzo szybko przytyć http://www.open-youweb.com/jogurt-activia-wisniowa-od-danone-opinia/ a nie utrzymać linię, dlatego najlepszy jest naturalny jaki można przygotować samemu z dodatkami owoców lub soku.
OdpowiedzUsuń